You have found yourself in a polish language supplement of victorview.com . If this was not your intention, to redirect to the Gallery page, click here

Weblog

informacje na temat fotografii oraz moje z reguły... uczesane myśli


czwartek, 29 stycznia 2009

Po drodze do Whiskey Rapids

Trees

Zaglądanie do ciemni idzie z oporami, niestety jestem zajęty sprawami związanymi z życiem doczesnym. Po dość długim okresie "grypowym " wszystko jest do góry nogami.
W dniu dzisiejszym, zapytano mnie w e-mail: " Kiedy będzie nowe zdjęcie na Twojej stronie?! może już coś z wiosny! "

Tak się składa, że mam zdjęcie, co prawda jesienne.

Było ono przygotowane do zamieszczenia na Vv w galerii "Trees", już od jakiegoś czasu. Jest to zdjęcie typu: " nie wiem czy to zamieścić ".

Osobiście bardzo lubię to zdjęcie, być może jest to spowodowane okolicznościami związanymi z jego fotografowaniem.

Miałem duże problemy z ustawieniem statywu, jest on ustawiony na samej krawędzi pionowej skarpy, pokrytej zbutwiałymi liśćmi. Wystarczająco wysokiej aby skręcić sobie kark, mniej więcej dwa piętra pionowo w dól.

Powodowało to poważny problem z kompozycją, na dobrą sprawę powinienem ustawić statyw około dwa, może trzy metry w lewo, niestety nie byłem w stanie zawisnąć w powietrzu. Na dodatek kontrast w fotografowanej scenie był nie do przyjęcia, był to wynik słonecznej pogody.

Ponieważ z natury jestem uparty, postanowiłem zaczekać na ewentualną małą chmurkę która, przykryje słońce, co zredukowałoby kontrast, pozostawiając niebieską poświatę czystego nieba ( odbijającą się w korze drzew ) . Czekałem na to prawie godzinę. W między czasie przyszło parę chmurek, ale za każdym razem z towarzyszącym wiatrem. Nie było to mile widziane, ponieważ czas naświetlania był dość długi, 1.6s.
Czy opłacało sie balansować na tej krawędzi? Myślę, że tak.

niedziela, 25 stycznia 2009

Leniwa niedziela

Po skorygowaniu, jak zwykle, problemów w Internet Explorer, udało mi się zakończyć pracę nad stroną. Zmieniłem wygląd podstrony About oraz dodałem podstronę What`s New.

Myślę, że jest najwyższy czas aby zajrzeć do ciemni i wywołać parę zdjęć. Taki jest bynajmniej plan na przyszły tydzień.

Powracając do tematu "Internet Explorer", nie mogę się nadziwić, że jest on wciąż w tak powszechnym użytku. Mam tą "wyrzucić przed użyciem" przeglądarkę zainstalowaną, tylko dlatego aby sprawdzać moja stronę.

Na co dzień używam Firefox, jest to absolutnie najlepsza dostępna przeglądarka. Zaraz po niej zaklasyfikował bym Safari.

piątek, 23 stycznia 2009

Po poludnie

Jest piątek po południu. Pracuję nad podstronami o których wspominałem wcześniej.

W miedzyczasie zmieniłem troszeczkę wygląd wszystkich galerii.

Myślę osobiście, ze jest on przyjemniejszy dla oka, szczególnie light box ( powiększone zdjęcia ).

wtorek, 20 stycznia 2009

Face-lift

Aby podtrzymać starą tradycję tego, że wtorek jest to dzień targowy, "sprzedałem" samemu sobie projekt, na mały "Face-lift" angielskojęzycznej części Vv.

Planuję połączyć "Bio" oraz "Information" w jedną pod-stronę, oraz dodać nową pod-stronę która będzie zatytułowana "What's New". Mam nadzieję, że dam radę zakończyć to do niedzieli.

Jedyne co może temu przeszkodzić to brak czasu. Probówałem ostatnio ograniczyć godziny snu, ale ma to zaskakujące efekty uboczne, takie jak np: nieodparta potrzeba przejechania czerwonego światła - moja ulubiona krzyżówka do praktykowania tego, to skrzyżowanie Wilson Heights Blvd. i Reiner Rd.

sobota, 17 stycznia 2009

Po drodze do domu...

Teoretycznie jest parę stopni "cieplej", pada śnieg. Autko ślizga sie z gracja, troszeczkę na prawo, troszeczkę na lewo. Zastanawiam sie, czy facio który jedzie za mną jest pewien, że ma ochotę sprawdzić jaką mam opinię na temat: "co spowoduje mniej powikłań w planach na najbliższe dwie godziny ?", Pontiac z podrapanym tylnym zderzakiem, czy BMW bez przednich świateł.

Myślę, ze odczytał moje myśli, lub skończył rozmowę telefoniczną, bo jedzie z odstępem większym o przynajmniej 18 cm. Tak naprawdę, to po prostu tylko popołudnie na Bathurst St.

Jadę i myślę na co by tu jeszcze ponarzekać. Zimno, zawierucha, śnieg po pas, ale przynajmniej nie ma komarów!!! A jak by tak pomarudzić na temat lata?

Bo nie oszukujmy się, jak się dobrze temu przyjrzeć, to lato daje nam duże pole do popisu w tym zakresie - parę prostych przykładów.

Czy jutro znów będzie powyżej 40 stopni? Kiedy w końcu przyjdzie październik i skończą się komary oraz inne latające "gadziny" (komary wcale nie są najgorsze). Kiedy niedźwiedzie zapadają w sen zimowy? Hmm..., dopiero za dwa miesiące, niestety.

Pomimo wszystko jestem pewien, ze jest o wiele łatwiej starać sie, aby nie odmrozić sobie twarzy, aniżeli wytłumaczyć misiowi lub staremu łosiowi, dlaczego weszło się im w drogę.

Zima jest SUPER!!!

czwartek, 15 stycznia 2009

Zimno,zimno!!!



Mała ilustracja tego, o czym pisałem parę dni temu na temat pogody. Wycinek z biuletynu stacji meteorologicznej w Algonquin. Informacja jest uaktualniana co godzinę.

Nie wiem, czy jest to bezpośrednim wynikiem znudzenia, głupoty, bądź też innego ambitnego przedsięwzięcia, ale zafundowałem sobie ostatnio grypę.

Pomału zaczynam wracać do normy. Dodałem dzisiaj nowy, zimowy pejzaż do galerii Ontorio Landscape. Następne zdjęcie za parę dni.

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Spakowany i gotowy

Na dobrą sprawę, jestem spakowany i gotowy do wyjazdu w plener od 23 października.

Dotychczas udało mi się wjechać tylko trzy razy, pogoda naprawdę nie ma ochoty ze mną współpracować. Odnosi się to szczególnie do Bruce Peninsula, zawieje i zamiecie śnieżne to zjawisko codzienne w tym rejonie, jest to związane bezpośrednio z położeniem geograficznym półwyspu.

Będąc z natury optymistą, wiem, że uda mi się w tym roku dodać parę zimowych zdjęć. Dotychczas zamieściłem jeden zimowy pejzaż w galerii Landscape, drugi, w najbliższych dniach.

Mam nadzieję, że czas pozwoli mi na zamieszczenie zdjęć z zeszłego roku nad którymi niestety, nie miałem jeszcze czasu pracować.Ostatnio, po raz kolejny zostałem zaskoczony tym, że pomimo moich usilnych starań, nie jestem w stanie zmienić tej jednej kwestii: doba ma wciąż tylko dwadzieścia cztery godziny! Niestety.